szpilka
szpilkę w oko wbijam
nic
łza nieurojona
nie zaiskrzy na poliku
szpilkę w palec wbijam
zostawiając większe pole manewru
dziesięciokrotności powtórzeń
szmer bólu lichym skowytem
tył mózgu połechtał
choć i wiatr przed- i po-myśleń
poigrywać tam lubi
nóż w ręku
metalem zapachniał
w serce bijąc
wciąż mocniej i czulej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz